Długi czerwcowy weekend dopisał. Pogodą. Można było popodróżować, pochodzić, poleżeć, poopalać się… co kto woli. Ale dla mnie, joginki, dużo wolnego oznacza dużo czasu na jogę 🙂 W ramach kursu nauczycielskiego (Introductory II) z Konradem Kocotem, wybraliśmy się do Tarnawy, do Kominkowego Spichlerza.
Zamiast relacji – kilka spostrzeżeń dotyczących praktyki, których nie chciałabym zgubić. Zapiski na kartkach się gubią, więc zbieram je tu, dla porządku.
1. Praca z paskiem
– Pasek zawiązany pod piersiami, na żebrach. Wdech rozszerza pętlę, ale wydech jej nie zwęża. Można praktykować jako samodzielne ćwiczenie lub w połączeniu z różnymi asanami (ciekawie to wygląda w połączeniu z urdhva mukha vrksasaną).
– Rozplątany pasek zaplatamy na tułowiu: środkowa część znajduje się na wysokości piersiowego odcinka kręgosłupa, końce przechodzą przodem ciała wzdłuż tułowia, zawinięte na barkach i skierowane do tyłu, gdzie się krzyżują. Na dole, przy pośladkach, końcówki paska trzymane są w dłoniach. Można praktykować jako ćwiczenie na otwieranie barków samo w sobie lub w połączeniu z asanami, przykładowo utthita trikonasaną – dzięki pracy dłoni dodatkowo odkręcamy górny bark i wciskamy pośladek.
– Pasek zapleciony na ramionach, na szerokość barków (jak do świecy), użyty do chaturanga dandasany (wejście z pozycji deski), pozwala praktycznie na położenie się na nim.
2. Wskazówki do virabhadrasany I
– Pomoc dłoni przy ułożeniu tylnej nogi – można skręcać i wyciągać mięśnie do góry.
– Ćwiczenie przenoszenia ciężaru na tylnią nogę przez ułożenie 1-2 drewnianych klocków pod przednią stopą.
– Większy zakres przeniesienia rąk do tyłu przez użycie początkowo zgiętych łokci.
3. Skłony – wejście „slalomem”, dla większego rozluźnienia.
4. Organy wewnętrzne – pamiętać o ich ułożeniu w pozycji, celem asany nie jest stworzenie za wszelką cenę ładnego kształtu na zewnątrz.
5. I na koniec złota myśl prowadzącego, Konrada Kocota: „Relaks zakłada obecność świadomości”, czyli nie odpływamy i nie zasypiamy w pozycjach relaksacyjnych! Znajdujemy optymalną dawkę aktywności, dzięki której asana pozwoli nam najlepiej się zregenerować.